niedziela, 17 lutego 2013

Dziewiąty wpis

TĘSKNIĘ ZA NIM!

Pewnego razu kogoś poznałam, kogoś z kim się niewiarygodnie zaprzyjaźniłam. Dogadywałam się z nim jak z nikim innym. Mogłam o wszystkim z nim porozmawiać. Jeszcze nikomu tak nie ufałam i przy nikim nie czułam się taka bezpieczna. Nie czułam przed nim wstydu, byłam po prostu sobą. Znaliśmy się tylko parę dni, ale ja głupia wiedząc, że mieszkamy daleko od siebie na przekór sobie cholernie się do niego przywiązałam. Daleko? Może nie tak bardzo daleko, ale on powiedział, że za daleko. Ja także nie popieram związków na odległość, ale dla niego byłam gotowa wszystko przeżyć. Nawet te pierdolone kilometry. Nie mam pojęcia co on teraz czuje, ale ja płaczę po nocach wiedząc, że go nie mogę zobaczyć. Tak pragnę, żeby mnie dotknął, wziął za rękę, przytulił, pocałował... by to wszystko wróciło. Nigdy niczego takiego nie czułam. Jak to się nazywa, miłość? Nie wiem, bo nigdy wcześniej jej nie doznałam, ale wiem, że nie mogę bez niego wytrzymać. Nie wiem, czy on chociaż trochę za mną tęskni. To idiotyczne, ktoś sobie może pomyśleć, że to banalne problemy nastolatków XXI wieku, ale czuję ból gdy widzę, że on nie chce ze mną nawet popisać, porozmawiać. Czekałam dzisiaj tak długo, miał napisać... nie napisał... Najlepiej będzie jak się z niego wyleczę, bo zapomnieć nie zdołam. Mogę przestać czuć ból, ale nigdy nie zdołam zapomnieć tych wszystkich, pięknych chwil. Kiedyś przyjdzie moment kiedy po prostu będę szczęśliwa. W życiu tak jest, że są dobre, jak i złe chwile, ale to nie jest powód, żeby się załamywać. Wierzę, że w końcu przyjdzie taki dzień, kiedy z uśmiechem na twarzy, wstanę i powiem: 'W końcu jestem szczęśliwa'...ale jeszcze nie teraz. Na ten czas nie potrafię o nim nie myśleć i nie marzyć o tym by z nim porozmawiać. W tej chwili cierpię. Nienawidzę cię, że pozwoliłeś mi na to, żebym się w tobie zakochała. Nienawidzę cię za to, że mnie tyle zwodziłeś... ale jednocześnie nie mogę przestać o tobie myśleć. Nienawidzę siebie za to, że jestem taka naiwna. Nienawidzę świata, za to
jaki jest niesprawiedliwy...


2 komentarze:

  1. Jejku, ja akurat też nie mam od jakichś 2 miesięcy miłych chwil. Ciągłe dręczenie się myślami "Dlaczego?", "Jak oni to mogli zrobić?". Te myśli nie dają mi spać w nocy, ani chwili. Nie chcę się za bardzo rozpisywać, bo wiem, że to Ciebie zanudzi. Ale straciłam przyjaciół, jednego znałam 6 lat, drugiego 5, a trzeciego 4. Najlepsi przyjaciele, w dupie kur*a już. ._.
    Oni byli moją jedyną motywacją, przez którą chciałam chodzić jeszcze do szkoły, teraz tylko zrażam się, brzydzę się siebie, i innych ludzi, i nie dopuszczam teraz do siebie nikogo,nie chcę nikogo teraz poznawać, nie chcę znów przeżywać znów tego samego jak było z nimi.

    Trzymaj się jakoś, jeśli chciałabyś pogadać,to zapraszam na gg : 40972035. Mogę Cię pocieszyć, spróbuję.

    Zapraszam na nową notkę :
    http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to nie nudzi, wręcz przeciwnie, bardzo lubię czytać takie rzeczy, w ogóle lubię czytać komentarze, które mi ktoś zostawi pod wpisem. Bardzo ci dziękuję. Nie wiem jak było u ciebie, ale myślę, że właśnie poznanie kogoś byłoby dobre, wiem sama po sobie, że jest tak, że samemu bardziej się cierpi. Mnie też kiedyś 'przyjaciele' opuścili i była taka dziewczyna z klasy, która była wtedy ze mną i bardzo mi to pomogło, wzmocniło mnie to.

      Usuń

Dziękuję za komentarze! ♥
Każdego komentującego odwiedzam.