sobota, 12 stycznia 2013

Szósty wpis.

Dobry wieczór ;*


Dzisiejszy dzień udany. Przyjechałam dzisiaj o 11 do siostry, żeby się ubierała i jedziemy na zakupy. Miałyśmy nie jechać, ale w nocy podjęłam decyzję, że jednak jadę. Ona oczywiście dowiedziała się o wszystkim dzisiaj. Celem podróży miała być wymiana sukienki, którą kupiłam sobie na połowinki, gdyż się rozdarła... niestety. Była taka piękna, że decyzję o oddaniu jej podejmowałam ze łzami w oczach. Chodziłyśmy po centrum handlowym z 2h, znalazłyśmy podobną krojem tylko że nie granatową, a czarną i lekko dłuższą sukienkę od tamtej i dobrałyśmy pasek. Dopiero później poszłyśmy do sklepu, do którego miałam oddać moje cudo i dostać pieniądze. Okazało się, że nie oddadzą pieniędzy, bo wszystko mają już zaksięgowane i jedyne co mogą zrobić, to wymienić na inną, dać kasę na szewca lub oddać do szewca i żebym przyszła za kilka dni. Ostatnia opcja odpadała, bo muszę jechać tam ponad 70km i jeszcze z powrotem... niestety nie stać mnie na codzienne wyjazdy do większego miasta na zakupy. Wyszło tak, że znalazłam taką kremową, pudrową sukienkę, na dodatek od tego samego projektanta. Była śliczna, ale mam czarne buty i tak trochę nie pasowało. Chciałam jakiś czarny dodatek, ekspedientka dała mi pasek. Pasowało idealnie. W zamian za tamtą dostałam więc ładną sukienkę i pasek gratis, co w sumie przekraczało wartość poprzedniej sukienki. Normalnie kocham ten sklep. Szczęśliwe, że w końcu coś znalazłyśmy i trochę wkurzone, że tyle szukałyśmy, a tak naprawdę wystarczyło najpierw pójść do sklepu, do którego chciałyśmy zwrócić ubranie (wiem, to było trochę nie mądre) poszłyśmy do następnego centrum. Przeceny, przeceny, przeceny!! Siostra, kupiła koszulkę (H&M- 5 zł przecena z 49zł), bluzę (New Yorker- 19,99zł, przecena chyba z 70zł) i spodnie (H&M- 59,99zł już bez przeceny). Ja nie miałam nic kupować, ale oczywiście nie mogę pojechać i nic nie kupić więc zdobyłam sweterek (New Yorker- 19,99zł przecena chyba z 70zł). Potem oczywiście KFC. U niej byłyśmy o 19. Padło na to, że nie wracam na noc, bo autobus do mojego domu odjechał 30min temu. Teraz tak sobie siedzę na kompie i słucham jakiegoś programu w TV, nie wiem nawet o czym jest. Muszę się chyba zabrać za naukę recytacji inwokacji "Pan Tadeusz"... "Litwo Ojczyzno moja..." umiem chyba tylko z 3 wersy. OK, to następne co dodam będzie ciekawsze, obiecuję.

+Mielczarkowski- polecam! ♥

piątek, 11 stycznia 2013

Liebster Award

MÓJ BLOG ZOSTAŁ NOMINOWANY DO LIEBSTER AWARD!

 przez: http://nasze-sekrety.blogspot.com 


  ,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną pracę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Pytania:
1.Co Cię skłoniło do pisania bloga? ;)
Ogólnie założenie bloga było taką spontaniczną decyzją. Zakładając go kompletnie nie wiedziałam o czym będę pisać. Wiem tylko, że bardzo to polubiłam i myślę, że była to pierwsza, dobrze podjęta decyzja w Nowym Roku 2013.

2.Jakie są twoje zainteresowania?
Muszę przyznać, że chociaż nie chodzę na żadnego typu zajęcia, a po szkole prawie jako jedyna z klasy wracam prosto do domu to interesuję się wieloma rzeczami. Kocham taniec, kocham tańczyć i kocham wszystko co jest z tańcem związane. Napiszę też tutaj o fotografii. Uwielbiam robić zdjęcia wszystkiemu i wszystkim. Jeżeli chodzi o zainteresowanie zbliżone bardziej w stronę szkoły to bardzo lubię geografię (może nie wszystko z tej dziedziny, ale lubię uczyć się o różnych państwach i ludziach).

3.Jaką porę roku lubisz najbardziej i dlaczego?
Kiedyś moją ulubioną porą roku była zima, ale teraz nie wiem jakim cudem tak mogło być. Natomiast teraz kocham lato. Dwumiesięczne wakacje są chyba najlepszym co mi się przytrafia po długich miesiącach nauki. Bardzo lubię podróżować, a w lato jest na to najlepsza pora. Kocham słońce, wyjazdy nad morze i spacery po mieście nocą.

4.Skąd wzięła się nazwa Twojego bloga?
Gdyby inne nazwy nie były zajęte to pewnie miałabym jakąś pospolitą, z której wymyśleniem nie trzeba się wysilać... No więc gdy wszystkie moje pomysły wysiadły i byłam zmęczona wymyślaniem czegoś oryginalnego usłyszałam w TV piosenkę Rafała Brzozowskiego "Tak blisko". Od razu, automatycznie przetłumaczyłam sobie to na angielski wymyśliwszy pierwszą część nazwy "so slose", a że taka była już zajęta pomyślałam, żeby dodać jeszcze jakieś słowo. Padło na "paradise", gdyż ostatnio na religii oglądaliśmy ciekawy włoski film o Św. Filipie, w którym dzieci śpiewały "paradiso" (po włosku raj) i oczywiście później nasza klasa na przerwach też śpiewała "paradiso". Tak właśnie powstała nazwa so-close-paradise. Chodź nadal nie jestem pewna czy ta nazwa jest zapisana w poprawnej angielszczyźnie to podoba mi się.

5.Gdzie chciałabyś/chciałbyś pojechać na wakacje?
To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ chciałabym pojechać praktycznie wszędzie. Jeśli mogłabym to myślę, że te wakacje zarezerwowałabym sobie w Egipcie. Moja koleżanka opowiadała, że była tam w zeszłym roku i po powrocie do Polski gdy wszyscy chodzili na ramiączka i w krótkich spodenkach ona zakładała bluzy. Myślę, że egipski klimat byłby dla mnie idealny.

6.Czy twoi znajomi wiedzą, że prowadzisz bloga?
Nie, moi znajomi nie wiedzą, że prowadzę bloga. Pewnie kiedyś się dowiedzą, ale na razie chciałabym odciąć się od rzeczywistości i prowadzić bloga, można powiedzieć w takiej małej tajemnicy ;)

7. Czy grasz w jakieś gry na PC.

Nie, w ogóle nie gram w gry.

8.Twoje motto?
Jakoś nie kieruję się żadnym mottem życiowym. Po prostu żyję... prosto i bez warunków.

9.Jakie masz plany na życie ?
Problem jest taki, że w ogóle nie mam planów na życie. Mam nadzieję, że nie okaże się ono totalną porażką i chodź nie mam opracowanego doskonałego planu na przyszłość to wszystko pozytywnie się potoczy. Wiem, nadzieja matką głupich, ale jednak każda matka dba o swoje dzieci. ;)

10.Lubisz swoją klasę ? 
Tak, bardzo lubię swoją klasę. Zawsze się wspieramy. Umawiamy się kto i kiedy będzie odpowiadał z jakiego przedmiotu, żeby nikt nie dostał niespodziewanej jedynki. Ogólnie jesteśmy zgrani, a idąc do szkoły dzięki nim wiem, że będzie wesoło.

11.Co najbardziej cenisz w innych ludziach? 
Taką cechą, którą sobie cenię u innych jest przede wszystkim szczerość i zaufanie.

Blogi, które nominowałam:
1.http://lavictoireme.blogspot.com/
2.http://195312.blogspot.com/
3.http://therayna.blogspot.com/
4.http://koloroweslowa.blogspot.com/
5.http://naturalniezakreconaa.blogspot.com/
6.http://toothie-toothie.blogspot.com/
7.http://throuble.blogspot.com/
8.http://co-zycie-przyniesie.blogspot.com/
9.http://enchanted-world-silent-thoughts.blogspot.com/
10.http://liveforthemoment-love.blogspot.com/
11.http://karolina-abeille.blogspot.com/

Pytania ode mnie:
1. Jaki jest twój ulubiony cytat?
2. Przeżyłaś/eś w życiu jakąś przygodę?
3. Czy jest coś czego nienawidzisz?
4. Byłaś/eś kiedyś za granicą?
5. Co zrobił(a)byś gdybyś spotkał(a) swojego idola?
6. Gdybyś miał/a do wyboru: urodę, pieniądze lub sławę co byś wybrał/a i dlaczego? 
7. Czy uważasz, że ludzie mogą na ciebie liczyć?
8. Jak wygląda idealny dzień?
9. Czego częściej używasz: komórki czy komputera/ laptopa?
10. Co ci się ostatnio śniło?
11. Gdybyś musiał(a) gdzie chciał(a)byś się przeprowadzić?

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Czwarty wpis.

Kochani, czytacie?

Dzisiaj dzień przeżyłam pozytywnie. Po prostu kocham swoją klasę. Cieszę się, że to z nimi spędzam te wspaniałe lata życia w gimbazie. Jesteśmy bardzo zgrani, może nie wszyscy, bo to chyba bardzo rzadko zdarza się w klasach gimnazjalnych no ale prawie wszyscy. Niektórzy po prostu mają swój świat i odpychają od siebie innych. Ja osobiście koleguję się z każdym, lecz muszę przyznać, że nie z każdym umiem rozmawiać. Mam mnóstwo znajomych, koleżanek, kolegów z różnych grup i niektórzy jak to czasem bywa za sobą nie przepadają. Najgorszą dla mnie rzeczą jest wysłuchiwanie jak znajomi obgadują osobę, którą lubię. Wtedy najzwyklej zmieniam temat lub odchodzę gdzieś na bok, bo po prostu nie mam ochoty tego słuchać. Nie chcę przez to powiedzieć, że jestem idealna, bo przecież każdy człowiek błądzi i nie ma takiej osoby która byłaby do końca idealna. Jesteśmy ludźmi i błędy się zdarzają, ale czy nie denerwuje was to jak ktoś robi tak non-stop... Czasami myślę, że wolałabym mieć jedną przyjaciółkę lub przyjaciela, bo choć mam w okół siebie tyle osób to wciąż czuję się samotna. Może nie tak dosłownie, ale gdzieś tam głębiej odczuwam tą samotność. Mam wiele tajemnic, a jeżeli coś mnie smuci to dolepiam sztuczny uśmiech i idę dalej. Nie mam nikogo komu mogę się wygadać, zwierzyć z dręczących mnie problemów i powierzyć moje tajemnice. Może jest tak dlatego że nie mam zaufania do ludzi. Kiedyś, gdy byłam młodsza trochę zawiodłam się na pewnych osobach. Może nie była to bardzo poważna sprawa w porównaniu do problemów z którymi teraz boryka się mnóstwo ludzi na świecie, ale ja jako, można powiedzieć dziecko bardzo silnie to przeżyłam i może do teraz pozostał mi taki żal do losu o to jak zostałam potraktowana. Nie chciałabym pisać o tym i informować ludzi jaka ja byłam biedna i że trzeba mi żałować, bo nie o to mi chodzi i nie to chciałam przekazać. Po prostu modlę się o osobę której mogłabym tak mocno zaufać, osobę na śmierć i życie. Osobę przy której mogłabym być w stu procentach sobą i nie musiała już nigdy przepraszać za to jaka jestem, bo wiedziałabym, że zawsze mnie zrozumie. Miałam napisać dzisiaj o czymś wesołym i nawet nie wiem jak do tego doszło, że przekształciło się to w poważniejszy temat. Gdybym umiała pisać przekazałabym to w ciekawszy i bardziej zrozumiały sposób. Przepraszam za zajęcie czasu, który poświęciliście na przeczytanie tego długiego i beznadziejnego wpisu jeśli w ogóle komuś chciało się to czytać. Idę przypomnieć sobie z matematyki, bo jutro mam klasówkę. ♥



źródło: http://loveit.pl

piątek, 4 stycznia 2013

Trzeci wpis.

hej!

Już weekend, jak fajnie. Czas żeby kupić sobie sukienkę i buty na połowinki. Buty chcę na koturnie lub obcasie. Moje pierwsze takie, haha. Oczywiście nie kupie sobie jakiś na 12 cm obcasie. Miałabym ok 178 cm i byłabym wyższa od większości chłopaków z klasy (a z resztą może równa ;D). Nie, nie chcę tak, haha. Mam dopiero 14 lat... więc tak, kupię sobie trochę niższe, najlepiej koturny, bo w obcasach się wywalę i dopiero będzie przypał... jeszcze zobaczę... Przepraszam za nudne posty, zrobiłabym lepsze, może o paznokciach, fryzurach? Chciałabym, ale do tego wolę mieć swoje zdjęcia, a na razie nie mogę robić zdjęć, bo nie mam baterii do aparatu. so sad ; c



znalazłam takie coś... podobają wam się? Zawsze chciałam mieć wrotki,
miałam za to rolki ale za nic nie umiałam jeździć!!! ♥

środa, 2 stycznia 2013

Drugi wpis

Hej!
Właśnie wróciłam z kościoła. Ogólnie nic dzisiaj ciekawego nie robiłam. Nudzi mi się okropnie, a to, że jutro znowu muszę wstać o 6:00 przygnębia mnie całkowicie. Dobrą stroną jest to, że niedługo ferie. W sumie to i tak pewnie zostanę w domu. Ostatnio leciał mój film z dzieciństwa- "Dziesiąte królestwo". Hahaha, jak najbardziej go polecam. Oglądaliście? Serio, świetny jest!... Z filmów warte obejrzenia są też 'Cudowne dziecko-August Rush', 'Szkoła uczuć', 'Wciąż ją kocham', 'Kwiat pustyni', 'Cyberbully 'Project X', 'Miłość jest za darmo', 'Egzamin dojrzałości', 'Przyjęty'- te trzy ostatnie jakoś niedawno obejrzałam. Pewnie większość z nich oglądaliście, ale musiałam o nich napisać... a teraz jem sobie cukierki toffi, słucham muzyki i zastanawiam się jak minął wam Sylwester. No to chwalić się, gdzie byliście?





wtorek, 1 stycznia 2013

Witaj w 2013!

Witam was w 2013!
Będę tutaj pisać o wszystkim. Po prostu mam chęć rozpoczęcia czegoś nowego w życiu. Ten blog rodzi się wraz z nowym rokiem i zrobię wszystko by przetrwał do kolejnego. Jest po północy. Siedzę przed komputerem i stukam w klawiaturę. Nie poszłam nigdzie na Sylwestra, ale nie żałuję. Chcę by ten rok zmienił wszystko. Zmienił wszystko na lepsze i warte zapamiętania. Jutro do szkoły. Brak chęci powrotu do rzeczywistości, chociaż muszę przyznać, że trochę stęskniłam się za moją klasą.